Jak dbać o zdrowie rodziny?

Choroby i dolegliwości naszych dzieci (przede wszystkim alergia i AZS) spotęgowały moje zainteresowanie zdrowiem. Nie od razu zauważyłam, że medycyna akademicka leczy skutki nie usuwając przyczyny. Gdy już się to stało nie było odwrotu - o zdrowie trzeba dbać całościowo i od podstaw, to jedyna szansa na trwałe zdrowie, a ja właśnie o zdrową rodzinę chciałam powalczyć.

Tak moja uwaga skierowała się na rozwiązania bardziej gruntowne - leczenie metodami naturalnymi (szczególnie ziołami) i zapobieganie chorobom - przede wszystkim poprzez zdrowe odżywianie w myśl hasła "you are what you eat". Generalnie - życie w zgodzie z naturą i, poniekąd, powrót do źródeł.

Blog utworzyłam po to, aby zebrać i podsumować cenne informacje, owoc wymiany doświadczenia na forach internetowych z innymi rodzicami, będącymi w podobnej jak nasza sytuacji. Chcę przytoczyć nasze doświadczenia, podzielić się wartościowymi (choć na ogół prostymi, także w wykonaniu) przepisami kulinarnymi, zebrać w jednym miejscu interesujące artykuły, które do dziś w dużych i małych sprawach mogą być bodźcem do zmian, a dla zdrowia naszej rodziny były punktem zwrotnym.

Choć znajdą się tu pewnie także treści niezwiązane ze zdrowiem, mam skłonność do dygresji ;-)))

2008-09-27

MO Słoneckiego cd

Ciągniemy kurację we czwórkę, najmłodszemu dałam spokój, nie dał się przekonać, trudno - nie teraz to później.

Pijemy: 10 ml oliwy z oliwek + 10 ml alocitu (0,5 l przegotowanej chłodnej wody zmieszane z 35 kroplami citroseptu) + 10 ml soku z cytryny. Dziewczynki piją połowę dawki.

Objawy oczyszczania - mnie ucho od czasu do czasu jeszcze "piknie", starsza nic, młodsza miała jeden dzień podwyższoną temperaturę do 38 st.C bez jakichkolwiek objawów chorobowych, do rana jej minęła. Mężowi pięknie wygoiły się plecy (tendencja do krost i zaskórników) - on wszystkie kuracje przechodzi lajtowo i od razu przechodzi do korzyści... :) Nasza skóra jest gładsza, delikatniejsza, bardziej nawilżona, chciałoby się rzec "od środka" - pewnie nawet tak jest.

Dzieci narzekały na dyskomfort tuż po wypiciu swojej porcji, początkowo mówiły o mdłościach i pobolewaniu brzuszka, ale z każdym dniem jest lepiej, picie przeszło nam w nawyk.

1 komentarz:

maga karpo pisze...

Mój 4-letni synek pije prawie od roku. Był po antybiotykach i ciągle chorował. Bardzo poprawiła mu się odporność, ma wreszcie normalny apetyt. Miał objawy oczyszczania dość mocne - kaszel bardzo silny przez 1,5 miesiąca, różne bóle - np oka... Wszystko minęło i było dobrze. Niestety od miesiąca jest znów ciągle chory :( Chyba wrócę do oliwy z oliwek.
Ja piję MO od miesiąca.
Pozdrawiam i powodzenia :)