Jak dbać o zdrowie rodziny?

Choroby i dolegliwości naszych dzieci (przede wszystkim alergia i AZS) spotęgowały moje zainteresowanie zdrowiem. Nie od razu zauważyłam, że medycyna akademicka leczy skutki nie usuwając przyczyny. Gdy już się to stało nie było odwrotu - o zdrowie trzeba dbać całościowo i od podstaw, to jedyna szansa na trwałe zdrowie, a ja właśnie o zdrową rodzinę chciałam powalczyć.

Tak moja uwaga skierowała się na rozwiązania bardziej gruntowne - leczenie metodami naturalnymi (szczególnie ziołami) i zapobieganie chorobom - przede wszystkim poprzez zdrowe odżywianie w myśl hasła "you are what you eat". Generalnie - życie w zgodzie z naturą i, poniekąd, powrót do źródeł.

Blog utworzyłam po to, aby zebrać i podsumować cenne informacje, owoc wymiany doświadczenia na forach internetowych z innymi rodzicami, będącymi w podobnej jak nasza sytuacji. Chcę przytoczyć nasze doświadczenia, podzielić się wartościowymi (choć na ogół prostymi, także w wykonaniu) przepisami kulinarnymi, zebrać w jednym miejscu interesujące artykuły, które do dziś w dużych i małych sprawach mogą być bodźcem do zmian, a dla zdrowia naszej rodziny były punktem zwrotnym.

Choć znajdą się tu pewnie także treści niezwiązane ze zdrowiem, mam skłonność do dygresji ;-)))

2008-09-28

Kisiel owocowy

Naturalny kisiel owocowy - zdrowszy i smaczniejszy niż z torebki :) Wskazany przy chorobach jelit (CU, crohn i in. - forum CU CD i inne zapalne choroby jelit) - mozna wysnuć wniosek, że dla dzieci z nietolerancją czy alergią pokarmową też będzie wskazany. Ilość cukru oczywiście można zmniejszyć.

Składniki:

  • 0,5 kg świeżych lub mrożonych owoców jagodowych
  • 0,5 szklanki wody
  • 100 g (2/5 szklanki) cukru
  • 30 g (2 łyżki) mąki ziemniaczanej
Owoce zagotować z wodą i przetrzeć (a jeszcze lepiej przecisnąć przez gazę lub specjalną ściereczkę), dosłodzić, zagotować. W tym czasie mąkę rozprowadzić w odrobinie zimnej wodzie, zmieszać z przecierem i krótko zagotować.

Wersja dla leniwych - zamiast robić przecier rozprowadzić w wodzie sok, reszta jak wyżej.

2008-09-27

MO Słoneckiego cd

Ciągniemy kurację we czwórkę, najmłodszemu dałam spokój, nie dał się przekonać, trudno - nie teraz to później.

Pijemy: 10 ml oliwy z oliwek + 10 ml alocitu (0,5 l przegotowanej chłodnej wody zmieszane z 35 kroplami citroseptu) + 10 ml soku z cytryny. Dziewczynki piją połowę dawki.

Objawy oczyszczania - mnie ucho od czasu do czasu jeszcze "piknie", starsza nic, młodsza miała jeden dzień podwyższoną temperaturę do 38 st.C bez jakichkolwiek objawów chorobowych, do rana jej minęła. Mężowi pięknie wygoiły się plecy (tendencja do krost i zaskórników) - on wszystkie kuracje przechodzi lajtowo i od razu przechodzi do korzyści... :) Nasza skóra jest gładsza, delikatniejsza, bardziej nawilżona, chciałoby się rzec "od środka" - pewnie nawet tak jest.

Dzieci narzekały na dyskomfort tuż po wypiciu swojej porcji, początkowo mówiły o mdłościach i pobolewaniu brzuszka, ale z każdym dniem jest lepiej, picie przeszło nam w nawyk.

2008-09-18

Zupa pieczarkowo–serowa

Składniki:

  • 30 dag pieczarek
  • por lub cebula
  • 2 serki topione
  • śmietana
Pieczarki oczyścić, pokroić, poddusić na maśle z pokrojonym porem/cebulą. Zalać domowym bulionem (kostek rosołowych z definicji nie używam), zagotować, następnie zabielić śmietaną i pokrojonymi serkami topionymi, zmiksować. Podawać z natką pietruszki i grzankami z bułki podsmażonymi na maśle (najkorzystniej czosnkowym), ewentualnie z groszkiem ptysiowym lub makaronem. Najlepsza jest na drugi dzień, więc warto nie zjeść od razu :-)

Przepis znalazłam w sieci (była też podana wersja zupy ogórkowej – zmiksować ogórek ze śmietaną, dodać serki, zagotować, podawać z koperkiem – jeszcze nie próbowałam). Moim pomysłem było masło czosnkowe do grzanek, myślę, że pasowałby także brokuł dorzucony na koniec; wyjątkowo dobrze komponuje się z pieczarkami i śmietaną.

2008-09-17

Cukinia a’la ananas

Czasem cukinii jest więcej niż pomysłów na jej wykorzystanie, dlatego w tym roku postanowiłam spróbować zrobić cukinię na słodko. Z powodzeniem można jej używać jako dodatek do ciast, galaretek i innych deserów (wypróbowaliśmy – ananas to to nie jest, ale całkiem smaczna wyszła). Przepis znalazłam w sieci i oczywiście zmodyfikowałam do naszych potrzeb (np. zastąpiłam łyżkę kwasku cytrynowego sokiem z cytryny).

Syrop:

  • 3 szklanki. wody
  • 3 szklanki cukru
  • sok z 1 cytryny
  • 1 galaretka ananasowa (lub cytrynowa – wtedy dodać syrop z puszki po ananasie by cukinia nabrała jego aromatu)
  • można dodać cukru waniliowego (nie przepadam, więc nie dałam)
Składniki syropu zagotować (tak, razem z galaretką). Na wrzący syrop wrzucić obraną i pokrojoną w kostkę cukinię (1 dużą czyli +/- 1 kg). Gotować 7 minut. Gorące nakładać do słoików.

Grzybek kefirowy

Niedawno dostałam od znajomej grzybka kefirowego i teraz w zaciszu domowym produkuję kefir :) O dobroczynnym wpływie kefiru na zdrowie słyszał chyba każdy. Sprawdziłam na wikipedii - nie ma wiele informacji, zaś w sieci krąży tekst-hymn pochwalny z "Poradnika Uzdrawiacza" Luty 2000 nr 2/87

GRZYBEK JOGÓW HINDUSKICH (GRZYBEK TYBETAŃSKI) Grzybek ten posiada następujące właściwości lecznicze:
  1. Reguluje przemianę materii.
  2. Leczy choroby serca i naczyń wieńcowych, zawały, rozkłada cholesterol w naczyniach tętniczych.
  3. Leczy choroby wątroby, trzustki i śledziony.
  4. Leczy choroby nerek i przewodu moczowego.
  5. Leczy choroby dróg żółciowych, rozpuszcza kamienie żółciowe.
  6. Leczy wszystkie choroby przewodu pokarmowego, wrzody żołądka i dwunastnicy.
  7. Wytwarza antybiotyki i leczy wszystkie stany zapalne.
  8. Obniża i reguluje ciśnienie krwi.
  9. Wstrzymuje wzrost komórek nowotworowych.
  10. Reguluje stany zmęczenia i wyczerpania.
  11. Hamuje proces starzenia się komórek.
  12. Posiada wszystkie niezbędne do życia witaminy

Sposób użycia dla jednej osoby: 2 łyżeczki tego grzybka w słoiku zalać 0,25 l mleka nie gotowanego. Po 24 godzinach przecedzić przez niemetalowe sitko i mieszać niemetalową łyżeczką. Mleko wypić, a grzybek na sitku dobrze wypłukać pod bieżącą zimną wodą aż będzie biały i podobny do gotowanego ryżu. Grzybek zalać ponownie świeżym mlekiem na następne 24 godziny. Słoik nakryć gazą i przechowywać w temperaturze pokojowej.

Uwagi: Grzybek nie wypłukany po 24 godzinach i nie zalany mlekiem traci swoje właściwości i ginie, a zdrowy grzybek po 17 dniach podwaja się i można odstąpić go innej osobie. Jeżeli nie pije się tego napoju, należy codziennie zalewać go nowym mlekiem (tyle mleka aby grzybek lekko pływał). Mleko zmieniamy codziennie.

Sposób kuracji: Pić mleko przez 20 dni bez przerwy, najlepiej przed snem. Następnie zrobić 10 dni przerwy i znów pić przez 20 dni. W razie potrzeby kurację przeprowadzić kilkakrotnie. Ten skuteczny środek leczniczy zasługuje na uznanie i rozpowszechnianie.

Historia: Jak głosi pewna historia grzybek mnichów tybetańskich przywiózł do Polski profesor Politechniki Gliwickiej, który przez 5 lat przebywał w Indiach. Tam ciężko chorował na raka wątroby, został całkowicie wyleczony tym grzybkiem przez mnicha tybetańskiego. Odjeżdżając do Polski otrzymał od niego szczep tego grzybka.

Faktycznie grzybek się rozrasta, więc już poszedł w świat do krewnych i znajomych. Nie jest wybredny - pasteryzowane mleko też przerabia na kefir. Rzeczywiście reguluje pracę przewodu pokarmowego (choć na początku wywoływał u mnie nieciekawe sensacje, ale ten etap szybko minął), także mój Tato chorujący na wrzodziejące zapalenie jelita grubego colitis ulcerosa potwierdza jego dobre działanie. Tato przetwarza kozie mleko.

O kefirze bardzo dobrze wypowiadał się o. Jan Grande-Majewski w przytoczonym na tym blogu artykule. Radzi, by codziennie wypijać kefir, który na bieżąco rozprawi się z mniej zdrowymi pokarmami jak smażone tłuste mięsa czy niezbyt czyste sery żółte. Przy okazji przytacza historię odkrycia kefiru przez francuskiego uczonego przebywającego wśród Mongołów. Nawiasem mówiąc pamiętam tę historię z lekcji j. rosyjskiego z czasów liceum, jedna z (nielicznych, które mnie zainteresowały) czytanek była właśnie o kefirze :))

2008-09-16

Pieczeń z karkówki

Pieczone mięso jest o niebo zdrowsze od wędlin. A jakie smaczne! Poniżej podaję dwa przepisy na pieczeń z karkówki, jeden klasyczny a drugi nietypowy - karkówka pieczona na soli.

Pieczeń z karkówki

Karkówkę umyć, natrzeć solą, pieprzem i zmiażdżonym czosnkiem, ew. można całe ząbki czosnku wetknąć w nacięte „kieszonki” (można także dodać kminek mielony, curry, tymianek itp. – przyprawy znacznie ułatwiają trawienie wieprzowiny). Mięso włożyć do brytfanny, obłożyć plastrami cebuli (można je także obłożyć marchewką, pietruszką, selerem – co kto lubi), do smaku można na mięso nałożyć kilka płatków masła. Piec tyle ile waży (1,5 kg - 1,5 godz). Karkówka na ciepło źle się kroi, dlatego dobrze jest ją pokroić po schłodzeniu, a przed podaniem ponownie podgrzać. Można podać z sosem np. chrzanowym, koperkowym.

Karkówka na soli

Do brytfanny wsypać 1 kg soli, na którą położyć natartą ziołami karkówkę. Piec odpowiednio do wagi (godzina pieczenia na każdy kg mięsa). 20 min przed końcem karkówkę posmarować po wierzchu musztardą francuską.

W ten sam sposób (ale bez musztardy) można także upiec kurczaka, ten przepis podpowiedziała mi sąsiadka. Mogę polecić, choć za kurczakami nie przepadam - też wychodzi bardzo apetyczny.

Papryka marynowana

Najlepsza papryka marynowana jaką jadłam, jej największa zaleta - mała ilość octu w zalewie. Bardzo polecam ten przepis.

Składniki:

  • papryka czerwona (oraz żółta i zielona po 1 kawałku do słoika dla ozdoby)

Przyprawy:

  • ziele angielskie
  • liść laurowy
  • czosnek
  • gorczyca
  • chrzan
  • koper

Zalewę ugotować z:

  • 1 l wody
  • 1/2 szklanki octu
  • 1 szklanki cukru
  • 2 łyżeczek soli
Dodatkowo:
  • oliwa z oliwek

Paprykę sparzyć by się lepiej układała w słojach. Zalać ją gorącą zalewą, dodać przyprawy oraz oliwę z oliwek po 1 łyżeczce na słoik. Pasteryzować 7-10 min.

Kiszona kapusta

Zjesienniło się. W taką pogodę myśli się o nadchodzącej zimie i o przetworach, które jeszcze trzeba zrobić, by zdrowo w tę zimę wejść. Czyli np. o kiszonej kapuście. Wypraktykowałam kiszenie kapusty na bieżąco – łatwiej zmobilizować się do ukiszenia 1 główki kapusty kilka razy do roku niż od razu pięciu (i gdzie miałabym ją niby trzymać, skoro piwnicy nie posiadam?).

"Książkowe" proporcje: 10 kg kapusty białej, 15-30 dag soli, 30-50 dag marchwi, kminek. W moim przypadku jest to:

  • 1 duża główka - ok. 2 kg
  • 2 łyżki soli, najlepiej kamiennej nie jodowanej
  • 1 większa marchewka
  • kminek - sypię „na oko”, tak ze dwie łyżki tego będzie
  • 1 nieduża cebula – na ogół jej nie ma w przepisie, ale moja Mama zawsze dodawała i ja jestem wierna tej tradycji)
  • ziele angielskie, liść laurowy – czasem daję, czasem nie

Kapustę oczyścić, podzielić, poszatkować, dodać poszatkowaną cebulę i marchew startą na dużej tarce, posolić o dodać kminek, przyprawy, wymieszać. Ułożyć w dużym słoju (może być gliniany garnek), mocno ugnieść by kapusta puściła sok. (W praktyce wygląda to tak, że najpierw szatkuję pół kapusty, dodaję pól cebuli i marchwi, połowę soli i kminku, pakuję do słoja i ugniatam, po czym zabieram się za druga połowę – w tej sposób łatwiej wymieszać składniki). Przyłożyć, by kapusta nie wypływała do wierzchu (ja przykładam ciężką szklanką i zakręcam słój). Czekam aż ukiśnie ok. 2 tygodni. Przechowywać w chłodzie.

Tak ukiszona kapusta służy nam jako dodatek do obiadu, do gotowania kwaśnicy (np. z kością od schabu, ziemniakiem – solidny obiad jednogarnkowy na zimowe dni), gotowania boczku i szynki domowej (mmmmmmm…), farszu do pierogów itd. By nie była zbyt kwaśna łączę ją z surową kapustą – w ten sposób łagodzę smak bez utraty walorów zdrowotnych – absolutnie nie należy kiszonej kapusty płukać.

Wodę „spod kapusty” wypijamy w ramach profilaktyki przeciwpasożytniczej po 0,5-1 kieliszku na czczo rano. Na forum Alergie doradza się wypijać go w większej ilości ale wieczorem – bywa gwałtowny w działaniu przeczyszczającym.

Mikstura Oczyszczająca Słoneckiego

Zaczynamy stosować MO Słoneckiego - dokładny przepis. Pierwszy dzień, połowa dawki, a ja już czuję ciepło i lekkie pobolewanie w uchu. Najmłodszy odmówił wypicia "tego czegoś" - będę go oswajać kilkoma kroplami alocitu w soku pomarańczowym, do tego stopniowo po kilka kropel soku z cytryny i oliwy i jakoś mam nadzieję pójdzie. Dziewczyny wypiły, mąż oczywiście też. Nastały chłodne dni - przed wypiciem warto ogrzewać miksturę wstawiając ją na chwilę do ciepłej wody, to podobno zwiększa jej skuteczność. Oby tylko skutki oczyszczania organizmu nie były zbyt dotkliwe.

Jak MO działa? Cały ogrom wiedzy znajduje się na stronie: www.bioslone.pl a właściwie na forum (które, niestety, znam dość wyrywkowo). Pokrótce: Mikstura ma stopniowo wygoić przewód pokarmowy , aby organizm nie był wystawiony na nadmiar czynników szkodliwych, które w dzisiejszych czasach są nie do ominięcia jeśli chodzi o spożywane pokarmy (mocno przetworzone i zachemizowane). A przecież nie od dziś lekarze medycyny naturalnej mówią, że skóra jest przedłużeniem jelit.

Jakie jelita, taka kondycja skóry. Przy egzemie, atopowym zapaleniu skóry, nietolerancjach pokarmowych trzeba zwrócić baczną uwagę na dietę i na "pielęgnację" jelit - usunięcie pasożytów, zadbanie o właściwą florę bakteryjną (probiotyki, prebiotyki) - do poczytania: Dysbioza jelit oraz drugi bakteryjna flora jelitowa, na uszczelnienie jelit, wzmocnienie pracy wątroby (patrząc na dobór ziół stosowanych na AZS łatwo zauważyć, że są to leki wspomagające wątrobę i nerki, czyli przyspieszające wydalanie szkodliwych produktów metabolizmu - to chyba nie przypadek). Organizm sam będzie sobie radził, jeśli go nie dociążymy i jeśli zadbamy by mógł prawidłowo funkcjonować.

2008-09-15

Żeberka z grzybami na ostro

Składniki:
  • ok. 1 kg żeberek
  • 5 ząbków czosnku
  • 2 cebule
  • chili
  • lubczyk
  • majeranek
  • kminek
  • sól
  • przyprawa włoska firmy Visana
  • pieprz czarny świeżo zmielony
  • mały listek laurowy
  • 0.5 czerwonej papryki
  • grzyby leśne – ze dwie garści
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • ocet jabłkowy ok. 5 ml
Wymyte i podzielone na kawałki żeberka wymieszać z oliwą i przyprawami (pieprz, sól, zioła, pocięte cebule, chili, pokruszony listek laurowy, zgniecione ząbki czosnku, kminek), dodać octu jabłkowego i odstawić na 30 minut, następnie lekko obsmażyć dodając grzyby i drobno pokrojoną czerwoną paprykę. Podlać wrzącą wodą tak by przykryć mięso (ok. 0,5-0,7 l). Dusić pod przykryciem na małym ogniu ok. 3 do 4 godzin, aż mięso będzie miękkie. Podajemy z ziemniakami polewając je powstałym sosem.

Jest to przepis mojego Męża, powstał na bazie przepisów z sieci po jednym z licznych grzybobrań.

2008-09-09

Makaron z cukinią

Potrawa prosta i szybka, a bardzo smaczna, zwłaszcza latem.

Składniki:
  • makaron (kokardki, świderki, rurki) - po 20-30 dag
  • 1 mała lub pół dużej cukinii
  • 3 pomidory
  • cebula, czosnek
  • bazylia (najlepiej świeża), można i inne zioła np. pietruszkę
  • oliwa z oliwek
  • żółty ser do smaku (tłusty, np. gouda)
Na oliwie zeszklić posiekaną cebulę, czosnek i cukinię pokrojoną w kostkę (jeśli jest młoda to ze skórką), dodać pomidory obrane ze skóry, także pokrojone w kostkę, poddusić. Po chwili połączyć z makaronem ugotowanym al dente, posypać posiekaną bazylię oraz startym żółtym serem.

Ciasteczka owsiane

Składniki:
  • 2,5 szklanki płatków owsianych górskich (IMO najlepsza firma to Młyny w Stoisławiu :) Część płatków można zastąpić otrębami pszennymi)
  • 0,5 szklanki mąki
  • 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 0,5 szklanki cukru
  • duża szczypta soli
  • 1 duże lub 2 małe jaja (w naszym przypadku 1 kacze)
  • łyżka masła (miękkie lub rozpuszczone)
  • łyżka oliwy
  • mniej więcej 1/4 szklanki nieprzegotowanej wody
  • Dodatki: słonecznik łuskany, wiórki kokosowe, siemię lniane, cynamon do smaku (można dodać także połamane pestki dyni, orzechy, rodzynki - co kto może i lubi. W zależności od ilości dodatków należy zwiększyć ilość cukru oraz pozostałych składników).
Płatki, otręby, cukier, mąkę przesianą z sodą, sól i dodatki wsypać do miski, dodać jaja, masło/oliwę oraz wodę (tyle by składniki się skleiły). Wyrobić masę ręką. Zwilżonymi w zimnej wodzie dłońmi formować kulki, które po spłaszczeniu układać blisko siebie na blasze. Piec do zrumienienia w temp. ok 160 st.C (w środku mają być lekko wilgotne).

Cały proces produkcyjny trwa ok. pół godziny, a ciasteczka są bardzo smaczne. Wiele osób prosi mnie o ten przepis (nawiasem mówiąc jest on kompilacją kilku różnych przepisów, które dostałam od znajomej).